piątek, 21 maja 2010

"Bank"

Niemiecki bank narodowy przedstawił najnowsze zabezpieczenia przeciwko napadom. Prezes banku twierdził, że posiadają sejf tak bezpieczny, że żaden napad nie ma szans na powodzenie. Aby udowodnić swoje twierdzenie zorganizował zawody w otwieraniu sejfu. Do konkursu zgłosiły się trzy drużyny: niemiecka, rosyjska i polska. Zawodnicy mieli wejść do ciemnego pomieszczenia w którym stał sejf. Po pięciu minutach zapalano światło w pomieszczeniu i jeżeli sejf został otwarty to drużyna zabierała zawartość sejfu. Jako pierwsi wystartowali Niemcy. Weszli do pomieszczenia z torbami pełnymi narzędzi. Z pokoju słychać było trzaski, huki, łomotania w końcu wybuch. Po upływie pięciu minut zapalono światło a sejf był nie naruszony. Następnie ruszyli Rosjanie. Od razu zabrali się do pracy. Z pomieszczenia słychać było przekleństwa, wiercenie, trzaski, łomoty. Po pięciu minutach zapalono światło a sejf był dalej nienaruszony. Przyszła pora na Polaków. Z całej drużyny stawiło się dwóch podpitych zawodników. Chwiejnym krokiem weszli do pomieszczenia, z którego nie dobiegał żaden odgłos. Zapanowała martwa cisza. Po pięciu minutach ktoś z jury próbuje zapalić światło, ale pomieszczenie się nie rozjaśnia. W ciemności słuchać głos:
- Marian, my tyle pieniędzy mamy na cholerę ci ta żarówka??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz